Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

WOLA - Śmierć woli pokazana w Przybytku.

Proszę podać ilustrację poddania samowoli na śmierć przez przymus, jak to wspomniane jest w Cieniach Przybytku na stronicy 80?

Nie pamiętam tej sprawy w Cieniach Przybytku i nie mogę dobrze zrozumieć tego pytania. Samowola jest ta, jaką mieliśmy na początku gdyśmy zbliżali się do Boga i której wyrzekliśmy się, gdy stawiliśmy ciała nasze ofiarą żywa. Gdybyśmy nie wyrzekli się swej woli, to Bóg wcale nie przyjąłby nas. Kto nie oddał swej woli, nie oddał niczego, ponieważ z wolą idzie wszystko, a Bóg nie przyjmuje mniej jak wszystko.

Przypuśćmy teraz, że oddaliśmy naszą wolę, gdy poświęciliśmy się Bogu i przypuśćmy, że postępujemy tą ścieżką życia przez pewien czas, aż próby i trudności zwaliły się na nas i wobec tego nie utrzymaliśmy swej woli w poddaństwie, czyli że wola ciała okazała się tak mocna, że wola Nowego Stworzenia nie zdołała jej pokonać to co wtedy? W takim razie nie postępujemy właściwie według ducha. Apostoł powiedział, za "jeślibyście według ciała żyli, pomrzecie; ale jeślibyście duchem sprawy ciała umartwiali, żyć będziecie." Zatem każdy, kto chce być zwycięzcą, musi umartwiać wolę i sprawy ciała, przywodząc je do poddaństwa. Czy możliwym jest przezwyciężyć swe ciało? W umyśle naszym jest to możliwym i to jest właśnie, o czym Bóg mówi. On mówi do naszych umysłów, do naszych serc. Nie powinniśmy przyzwalać na grzech, nie mamy służyć grzechowi. Nowe Stworzenie nie może przyjmować rozkazów od starego stworzenia. Nowe Stworzenie musi być zwycięzcą. Niekiedy zachodzi może ciężka walka pomiędzy obydwoma, lecz jeżeli ktoś walczy przeciwko ciału jak najlepiej może, to choćby i niezupełnie powiodło mu się, Bóg jednak uzna mu to, że był wiernym na ile było go stać i da mu Swoje błogosławieństwo, co może wzmocnić go na raz następny, gdy wypomni, sobie na swoją słabą stronę i powie, to jest właśnie ów punkt, w którym potknąłem się.

Każdy z was z pewnością zapamiętałby miejsce, gdzie poślizgnął się na lodzie przyprószonym śniegiem, czy nie? Idąc tą drogą drugi raz powiedziałbyś sobie: To jest miejsce, gdzie upadłem; muszę być ostrożnym, aby znowu nie upaść. Ja miałem takie doświadczenie kilka razy. W duchowych sprawach jest tak samo. Być może, iż niekiedy poślizgałeś się i upadniesz, a Boska opatrzność uczyni cię przez to silniejszym, ponieważ kiedykolwiek zbliżasz się do tego, pomyślisz sobie: "Duszo, miej się na baczności!" W taki to sposób różnymi doświadczeniami Pan ćwiczy nas w tej szkole Chrystusowej. I nie zapominajmy, że to, na co On patrzy, jest serce; zatem gdy serce twoje zwycięży, to chociaż w niektórych trudnościach nie powiedzie ci się, lecz potem udajesz się do Boga, w imieniu Orędownika, prosisz Go o przebaczenie i starasz się na przyszłość lepiej czynić, możesz rozumieć, że odniosłeś zwycięstwo i otrzymałeś przebaczenie. Nie nazwałbyś tego zwycięstwem wtedy, gdy upadłeś, lecz poczytałbyś je tak później, gdy charakter twój został zasilony tym, że idąc za Pańską wskazówką, nabrałeś odwagi udać się do tronu niebieskiej łaski, aby dostąpić miłosierdzia i znaleźć pomoc w każdym czasie potrzeby.

KPiO 1910; ang: 735