Untitled Document
Rut - dwa dowody miłości
Bolesław Wyłuda
"A on na to: Błogosławionaś ty u Pana, córko moja. Ten drugi dowód
twojej miłości lepszy jest niż pierwszy, nie uganiałaś się za młodzieńcami ani
biednymi, ani bogatymi" - Ruty 3:10.
HISTORIA
Księgę Rut w hebrajskim podziale ksiąg zalicza się do "pism" - hebr.
kethubhim. Wilfrid J. Harrington1 tak pisze o tej grupie ksiąg ST: "Jest
przecież oczywiste, że "kethubhim" jest rozmyślnie szerokim określeniem,
obliczonym na pomieszczenie różnorodnych ksiąg, które nie należą do innych kategorii".
Nieco dalej (następna strona), oceniając formę literacką, pisze: "...analiza
utworu przekonuje nas, iż jego forma literacka przypomina formę współczesnej
powieści. Autor, zręcznie i z wdziękiem, przedstawia idylliczną historię prostej
rodzinnej religijności i życia na wsi. Widzimy, że cnoty szczodrobliwości i
pobożności są nagradzane, i dostrzegamy we wszystkim kierującą dłoń Boskiej
Opatrzności". Zdaje się, że autor "Klucza do Biblii" trafia w
sedno sprawy. Prosta i szczera pobożność jest szczególnie nagradzana. Sam Pan
Jezus powiedział w Łuk. 10:21 - "W owej godzinie rozradował się w Duchu
Świętym i rzekł: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy
przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom; zaprawdę, Ojcze, bo
tak się tobie upodobało". Poznanie Wszechmocnego Stwórcy i Jego planu upodobało
się Bogu objawić ludziom prostym i szczerze pobożnym. Księga ta może być dla
nas źródłem wiedzy i przykładem, w jaki sposób Stwórca nagradza ową szczerą
pobożność.
Księga Rut opowiada historię pewnej rodziny z czasów Sędziów, która zapisze
się w rodowód Dawida. Ukazuje nam epizod z historii Izraela o tyle dziwny, że
opisuje wprowadzenie Moabitki do narodu, który winien być odłączony od narodów
świata - pogan. Wiemy, że czystość etniczna Izraela legła u podstaw zachowania
narodowości przez bardzo długi okres czasów, aż po dzień dzisiejszy. Kiedy nacje
odrębne kulturowo ginęły w mrokach dziejów, Izrael był wciąż odrębną, stosunkowo
czystą etnicznie społecznością. Co więc wyróżnia tę księgę, która weszła do
historii świętej, do Biblii? Ale zanim się nad tym zastanowimy, omówmy w skrócie
jej treść.
Elimelech, Izraelczyk z pokolenia Judy, z miasta Betlejem, z powodu panującego
głodu wyrusza z żoną Noemi i dwoma synami do sąsiedniego kraju, do Moabu. Księga
jednoznacznie zaznacza, kiedy to się działo - w okresie Sędziów. Jest to szczególnie
korzystna epoka w historii Izraela - nie ma podatków, nie ma dworu królewskiego,
nie ma stałego wojska, a sam Stwórca obwołuje się "małżonkiem" narodu,
opiekując się nim i błogosławiąc. Ale częste odstępstwa od prawdziwego Boga
powodują, że Izrael dotykają kary, np. wieloletnia susza. Wówczas bardziej zaradni
emigrują w poszukiwaniu chleba.
Dziesięć lat pobytu u Moabitów to duży przedział czasu. Dorośli synowie - Machlon
i Kilion - żenią się z Moabitkami, ale dość młodo umierają w ziemi moabskiej.
Być może2 czyn ten nie podobał się Bogu i to było przyczyną ich zgonu. Wcześnie
umiera też mąż Noemi - rodzina biednieje.
Ale w Betlejem zostaje ziemia, przydzielona rodzinie Elimelecha na mocy prawa
Mojżeszowego. Być może2 zbliża się jubileusz i ziemię będzie można odzyskać.
Poza tym samotna Izraelitka zapewne nie najlepiej czuje się wśród obcych - postanawia
wracać. Wrócić z nią chcą także jej synowe. Tu trzeba wyjaśnić, że nie mamy
dowodów, iż synowe Noemi były prozelitkami, pozostały one przy rodzinnych bogach
i rodzimej kulturze.
Orpa (Orfa) daje się namówić Noemi i wraca do domu swego ojca. Rut, może2 bardziej
świadoma poprawności wiary swego męża i Noemi, postanawia związać swój los z
teściową. Opowiada się za Bogiem Izraela, zaś wierność dla Noemi potwierdza
nawet przysięgą, treść której Biblia Poznańska tak pięknie oddaje: "Niechaj
tak mi uczyni Jahwe i niechaj to silnie potwierdzi, że tylko śmierć nas rozdzieli"
- Ruty 1:17.
Powrót Noemi i pięknej z pewnością Moabitki poruszył niewielkie miasto Betlejem.
Rodzina, która uprawiała (nie mając własności) pole Elimelecha, przypomniała
sobie o konieczności zwrotu majątku i przedłużenia rodu zgodnie z prawem lewiratu.
Sprawa ich powrotu spowodowała, że stały się szybko znane. Dopóki nie uregulowano
spraw majątkowych, rodzina żyła według "prawa ubogich" - zdobywając
pożywienie przez zbieranie kłosów z pól żniwnych, bowiem prawo Mojżeszowe zalecało
nie ścinanie zboża do końca i pozostawianie resztek dla ubogich.
ie wiemy, czy to przez przypadek czy też wskutek przemyślanej decyzji, podjęto
staranie o odzyskanie dóbr, a także o zdobycie męża dla Rut. Noemi była już
w podeszłym wieku i swe prawo lewirackie przelewa na Rut. W mieście jest dwóch
kuzynów - wykupicieli (wg lewiratu). Biblia nie wyjawia imienia "bliższego
wykupiciela", lecz Booz mówi o "kawałku pola, który należał do naszego
brata Elimelecha" - byli więc braćmi. Booz był drugim, dalszym kuzynem.
Poza tym Booz nie był pierworodnym w rodzinie - zapewnienie ciągłości rodu nie
wiązało się z prawami pierworodztwa w Izraelu. By pozyskać trochę żywności,
Rut idzie na pole Booza i zbiera opuszczone kłosy. Piękna kobieta spotyka się
od pierwszej chwili z sympatią żniwiarzy. Również Booz zachwyca się jej urodą.
Przykazuje swym żniwiarzom, by nie robili jej przykrości i zachęca Rut, by nie
chodziła na inne pola.
Upływa jakiś czas i kończą się żniwa. Jak zwykle zebranie plonów uroczyście
świętowano i urządzano ucztę. Na ucztę zapraszano kuzynów. Doświadczona Noemi
radzi swej synowej, co ma uczynić, by Booz zrozumiał, iż jest jej wykupicielem.
Rut podejmuje pewne ryzyko. Na czas zapowiedzianej uczty ubiera się wspaniale.
Gdy Booz najadł się i napił, i był w dobrym nastroju, poszedł położyć się na
skraju klepiska i przykryty płaszczem zasnął. W nocy, cichutko Rut kładzie się
u jego stóp. Ryzyko polegało na tym, iż mogło to być zrozumiane, że była nierządnicą
- a takie kobiety (nawet gdy mąż, Izraelczyk, umarł) kamienowano. Wszystko zależało
od reakcji gospodarza. Przebudzony i nieco wystraszony Booz, pyta, kim jest
niewiasta, ale gdy się dowiaduje się, że to Rut, która wyjaśniła mu, że jest
wykupicielem, zapewnia ją o swej miłości, uznając także miłość kobiety do niego.
Prawo izraelskie ustanawiało pewne ceremonie związane z wykupem ziemi, która
nie miała męskiego właściciela oraz nakazywało poślubienie spadkobierczyni.
Miejscem sądów i załatwiania spraw publicznych była brama. Pojęcie to może być
mylące, bowiem ówczesne bramy nie były jedynie drzwiami, lecz krętym korytarzem
z murów miejskich, zakończonych masywnymi wrotami. Często do bramy należały
liczne pomieszczenia w załomach takiego muru. Brama była bowiem jednocześnie
elementem obrony, gdyż w załomach kryli się obrońcy. Taka brama nie była własnością
prywatną, lecz należała do miasta. W czasach pokoju ten kręty korytarz służył
do rozwiązywania spraw publicznych.
Booz zgromadza do bramy obywateli miasta, wybiera dziesięciu świadków, zaprasza
owego bliższego wykupiciela i zapewne w imieniu Noemi przeprowadza sprzedaż
majątku Elimelecha. Najpierw proponuje sprzedaż pierwszemu wykupicielowi, ale
jego chęć zakupu majątku szybko stygnie, gdy dowiaduje się, że ma również poślubić
Rut Moabitkę. Ma także problem: pierworodny z tej żony jest spadkobiercą w imieniu
nieżyjącego Elimelecha. Szybko więc rezygnuje na rzecz Booza. Ceremonia szybko
się kończy i Booz staje się właścicielem majątku Elimelecha i mężem pięknej
Rut. Księga kończy się wzmianką o rodowodzie Dawida, którego przodkami byli
Booz i Obed - syn urodzony z Rut.
ZNACZENIE
(1) O ile historia opisana w tej księdze jest piękna i zrozumiała dla
wszystkich, o tyle jej znaczenie teologiczne już nie jest łatwe do wyjaśnienia.
Nie jest to typowe proroctwo, mówiące o przyszłych wydarzeniach. Zrozumienia
tej księgi należy poszukiwać w zagadnieniach moralnych oraz w tym, że w szczególny
sposób wyjaśnia ona, iż Dawid jest potomkiem i władcą wszystkich narodów. Tak
samo potomek Dawida - Chrystus należy do wszystkich. Rut jest poganką, chociaż
spokrewnioną z Izraelem przez Lota. Tym można wyjaśnić, że jej wiara i prozelityzm3
ma swe korzenie w jej genach. W jej umyśle tkwiła jakaś świadomość, gdzie należy
szukać prawdziwego Boga, chociaż była urodzona i wychowana w innej kulturze,
wśród wrogiego Izraelowi narodu.
Warto przypomnieć pewien trudny werset ze ST. 5 Mojż. 32:8 - "Gdy Najwyższy
przydzielał dziedzictwa narodom, gdy rozdzielał synów ludzkich, już ustalał
granice ludów według liczby synów izraelskich". Cała historia ludzkości
(przeszłość i przyszłość) powiązana jest z Izraelem. Włączenie Rut do rodziny
izraelskiej miało Żydom uświadomić, że choć są narodem wybranym, należą jednocześnie
do jednej rodziny świata.
(2) Nie mniej ciekawe i pouczające są szczegóły dotyczące uczuć tych
dwojga wspaniałych, kochających się ludzi. Tak różni etnicznie, mimo praw dzielących
oba narody, zwłaszcza nakazu czystości etnicznej Żydów, znajdują sposób i mają
siłę przekonania współobywateli o wzajemnej miłości. Oczywiście prawo lewiratu
jest tu bardzo pomocne, ale żyje jeszcze Noemi, która jest uprawniona do egzekwowania
tego prawa. Nasza historia mówi o dwóch dowodach miłości. Nieco zagadkowa jest
wypowiedź Booza: "Błogosławionaś ty u Pana, córko moja. Ten drugi dowód
twojej miłości lepszy jest niż pierwszy, nie uganiałaś się za młodzieńcami ani
biednymi, ani bogatymi" - Ruty 3:10. Pierwszym dowodem miłości do Booza
był wybór pola, na którym Rut zbierała kłosy oraz potem jej przybycie na ucztę
żniwną, gdy starannie się ubrała, by nie przynieść wstydu - nawet Boozowi. Ale
czyn, by położyć się u stóp Booza, mógł być źle zrozumiany i trzeba było podjąć
pewne ryzyko. Rut zdobywa się na nie tylko jako niewiasta, która bardzo kocha.
Wiedziała już, że Booz okazuje jej życzliwość i może zapewnić jej szczęście.
Miłość zdobywa się wspólnie - nie tyko mężczyzna, nie tylko kobieta - ale wspólnie,
chociaż każdy na swój sposób. Jest to wspaniały przykład miłości Chrystusa i
Kościoła. Lud Boży nie może być tylko biernym odbiorcą uczuć Chrystusa. Musi
działać, zapewne w inny sposób niż Chrystus. Musi narażać się. Lud Boży narażony
jest na potępienie, ale te potępienie przez nieprzyjaciół nie może wynikać ze
złych uczynków, z grzechów Oblubienicy. Święty Jan zapisał słowa Pana: "Wyłączać
was będą z synagog, więcej, nadchodzi godzina, gdy każdy, kto was zabije, będzie
mniemał, że spełnia służbę Bożą" - Jan 16:2. Świat nie rozumie, że gorliwość
Kościoła (Oblubienicy) wynika z miłości, lecz uznawać go będzie za Pańskiego
wroga.
Cenną lekcję odnajdujemy w tym, że opisana miłość (choć słów o miłości tu niewiele)
wynika nie z zauroczenia, lecz oceny dobra, dobroci charakteru i stopniowego
poznawania szlachetności. Jest to więc miłość wypracowana - tożsama z pojęciem
miłości "agape" - miłości najwyższej. Miłości niezależnej od pochodzenia,
środowiska, wychowania, a także nie zważającej na późniejsze trudności i przyzwyczajenia
wyniesione z domu. Przecież i Rut, i Booz musieli liczyć się z tym, że ich zwyczaje
i sposób pojmowania różnych rzeczy są odmienne i kulturowo odległe. A mimo to,
stali się wspaniałą rodziną, jednością według praw Bożych.
Warto podkreślić, że miłość Rut do Booza nie zaczyna się od fascynacji jego
osobą, lecz od uważnej obserwacji jego sposobu życia. Dobry człowiek będzie
dobrze gospodarzyć, będzie miał dobrych, uczciwych pomocników. Jest to jeszcze
jedna lekcja dla nas - dbanie o to, byśmy nie byli niedbali nawet w małych,
także ziemskich rzeczach. Jako ludzie poświęceni nie możemy być postrzegani
jako rozrzutni, niesprawiedliwi czy niedbali ludzie. Szlachetność w poświęceniu
będzie miała swe odbicie także w rzeczach ziemskich, w naszych domach, w naszym
zachowaniu się wobec sąsiadów, po prostu we wszystkich aspektach ziemskiego
życia. Każdy szczegół tej pięknej opowieści może być dla nas przykładem szlachetności,
dobroci, wspaniałych uczuć - tego, co jest dla człowieka najszlachetniejsze
i godne pożądania.
***
Należy wyjaśnić, że "wykupiciel" (goel) jest hebrajskim odpowiednikiem
greckiego "odkupiciela" . Rozumiemy, że pojęcie "okupu"
oznacza "równoważną (odpowiednią) cenę". Wywodzi się od słów greckich
"lutron", z dodaniem przedrostka "anti" - antilutron - "jako
okup" lub "lutro anti" - "okup za". W języku hebrajskim
słowo "okup" ma dwa znaczenia:
1. Okup przez pomstę - jak w wersetach: Przyp. 21:18 - "Okupem za
sprawiedliwego jest bezbożny, a za prawych odstępca". Izaj. 43:3 - "Bo
Ja, Pan, jestem twoim Bogiem, Ja, Święty Izraelski, twoim wybawicielem; daję
Egipt na okup za ciebie, Etiopię i Sabę zamiast ciebie".
2. Okup przez zastąpienie (zmarłego) - czyli w znaczeniu "wykupiciela",
który biorąc wdowę za żonę, zastępował męża, by zachować ród. To znaczenie jest
bliższe greckiemu "lutron" - Chrystus bowiem umarł za Adama.
Przypisy:
1 "Klucz do Biblii" - Wilfrid J. Harrington PAX Warszawa 1984 - s.
344
2 Biblia nie wyjaśnia przyczyny śmierci Elimelecha i jego synów. Dla ciągłości
opowiadania jesteśmy zmuszeni zastosować pewne przypuszczenia.
3 Rut stała się prozelitką, gdy wyznała Noemi: "Lud twój - lud mój, a Bóg
twój - Bóg mój" - Ruty 1:16 (NP)
powrót
do
góry
wersja do druku
|