Czy tacy, którzy poznawają Pana i Prawdę a nie czynią tak jak to uczynił rzezaniec (Dzie. 8:35-38), czyli nie przyjmują chrztu zaraz, lecz dopiero później, czy tacy będą za to odpowiedzialni; czy to nie jest pewnego rodzaju grzechem?
Decyzja poświęcenia się Bogu na służbę i okazanie tego przez chrzest w wodzie, pozostawiona jest każdemu osobiście. Jeden dla drugiego nie może decydować jak prędko on powinien być ochrzczony, albo że ktoś zgrzeszy jeżeli nie uczyni tego zaraz. Gdy ktoś dobrze zrozumie Boski plan, wysokie powołanie i wszystkie wielkie i kosztowne obietnice Boże i jeżeli serce jego jest dobrym gruntem, to wnet rozbudzi się w nim uczucie wyrażone przez Psalmistę: "Cóż oddam Panu za wszystkie dobrodziejstwa Jego, które mi uczynił? Kielich obfitego zbawienia (wysokie powołanie) wezmę ... śluby moje oddam Panu, a to zaraz przed wszystkim ludem Jego" (Ps. 116:12-14). Jest to uczucie oceny i wdzięczności, gotowość do czynnego poświęcenia się Bogu i Jego sprawie.
Im prędzej ktoś to uczyni, tym lepiej dla niego; jednakowoż żaden nie powinien tego czynić prędzej aż po dobrym zrozumieniu i rozważeniu sprawy wysokiego powołania i obowiązków z tym związanych. A ponieważ nie wszyscy jednakowo prędko pojmują rzeczy duchowe, więc nie naszą rzeczą jest oznaczać, jak prędko ktoś powinien podjąć ten krok poświęcenia się Bogu. Każdy musi to sam dla siebie zadecydować. Możemy tylko powtórzyć to co podane jest w Mannie na 2-go grudnia: - Powinno się pobudzać do gotowości, zupełnego posłuszeństwa, wyznania Pana i Jego Prawdy. Jeżeli ci, których oczy wiary ujrzały Boga a uszy usłyszały Jego głos, a jeszcze nie czują się skłonnymi do posłuszeństwa, to okażą się o wiele mniej gotowymi gdy natrze na nich świat, ciało i szatan, gdy będą im szeptać: "Nie bądź dziwakiem, bądź umiarkowanym, na co ci poświęcenie się Bogu" itd.
Straż 1949.9
|